Ministerstwo finansów chce uszczelnić system podatkowy, tak aby firmy i osoby fizyczne, które zarabiają w Polsce, w Polsce też płaciły podatki. Przy okazji wprowadza zapisy, które uderzają w konkretne grupy podatników.
We wrześniu Ministerstwo Finansów opublikowało projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw. (https://linkd.pl/ask4 ) Najbardziej kontrowersyjną zmianą jest ogłoszenie opodatkowania spółek komandytowych podatkiem dochodowym CIT, która wejdzie w życie już od stycznia 2021. Dla rządu jest to sposób na uszczelnienie systemu podatkowego.
Co podatek CIT będzie oznaczać dla spółek komandytowych?
Zdaniem Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw pomysł opodatkowania spółek komandytowych CIT-em może doprowadzić do zwiększenia ich zobowiązań i podwójnego opodatkowania dla właścicieli.
Będą oni musieli zastanowić się jak się przystosować do tej zmiany. Na obecną chwilę nie ma jeszcze wystarczających informacji by móc przewidzieć jak rynek się zmieni, ale najprawdopodobniej jak pisze Rzeczpospolita „Przesądzone wydaje się, że spółki komandytowe zaczną znikać z rynku.”
Jednym rozwiązaniem będzie przekształcenie spółki komandytowej na spółkę jawną lub partnerską, które na razie nie podlegają rozliczeniom CIT. Pozwoli to utrzymać dotychczasowe, pojedyncze opodatkowanie. Jednak jeżeli w spółce jawnej wspólnikami nie będą wyłącznie ujawnione osoby fizyczne, zgodnie z tą samą nowelizacją, może w niej również dojść do opodatkowania CIT.
Projekt nowelizacji zakłada, że komplementariusz (wspólnik odpowiadający całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki) będzie mógł odliczyć od swojego PIT podatek CIT zapłacony przez spółkę. Nie poniesie więc kosztu podwójnego opodatkowania.
W innej sytuacji znajdzie się komandytariusz (wspólnik w spółce komandytowej, który ponosi odpowiedzialność za zobowiązania spółki tylko do wysokości sumy komandytowej; suma komandytowa jest to kwotowo określona górna granica odpowiedzialności komandytariusza za zobowiązania spółki). Nie będzie mógł odliczyć od swojego podatku z dywidendy kwoty zapłaconej przez spółkę. Natomiast projekt zakłada kwotę wolną od podatku do 50% przychodów firmy, ale tylko do 60 tysięcy przychodów spółki. Z tego zwolnienia jednak nie będzie mógł skorzystać komandytariusz będący wspólnikiem lub członkiem zarządu w spółce będącej komplementariuszem.
Dlaczego przewaga spółek komandytowych dobiega końca
W ostatnich latach znacząco zwiększyła się liczba zakładanych spółek komandytowych. Obecnie jest ich już ponad 40 tys, więc jest to druga najliczniejsza forma działalności po spółce z o.o. O atrakcyjności spółek komandytowych decydowało opodatkowanie jedynie dla wspólników spółki i ich dochodów oraz korzystne rozwiązania w kwestiach odpowiedzialności majątkowej.
Ministerstwo Finansów uznało, że te możliwości prowadziły to tworzenia struktur optymalizacyjnych. Powołało się na analizy Krajowej Administracji Skarbowej ukazujące, że właściciele spółek zarejestrowanych w Polsce mogą odprowadzać swoje podatki za granicę, do rajów podatkowych. Planowane uszczelnienie systemu może natomiast oznaczać nawet 1,7 mld złotych wpływu do budżetu państwa, mimo iż odsetek spółek komandytowych, w których występują zagraniczni wspólnicy to jedynie 6%.