Minął prawie rok od początku pandemii, ale ostatecznych regulacji dotyczących pracy zdalnej i rozwiązania kwestii dodatkowych kosztów ponoszonych przez pracowników wciąż nie ma. Jednak, jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, wszystko wskazuje na to, że rekompensaty dla pracowników będą, ale bez ustawowej wysokości.
Zasady przyznawania ekwiwalentu za pracę zdalną
Prace Rady Dialogu Społecznego (RDS), które rozpoczęły się jeszcze we wrześniu 2019 roku, dotyczą wprowadzenia nowelizacji w kodeksie pracy. Pracodawca ma być zobowiązany do wypłaty ekwiwalentu za podwyższone rachunki za energię elektryczną oraz korzystanie z łącza internetowego przez pracowników pracujących z domu. Projekt przepisów nie określa wartości świadczenia, ani mechanizmu jego ustalania. Mają one być uzgadniane wewnątrz firmy, w porozumieniu z pracownikami.
Różne racje w dyskusji
Stronami Rady Dialogu Społecznego są pracodawcy, związkowcy oraz rząd. Związkowcy chcieliby określić konkretną kwotę ryczałtu, jednak przedsiębiorcy sprzeciwiają się gdyż uważają, że pracownicy świadczą pracę zdalną w różnych zakresach, czasem hybrydowo lub w poszczególne dni miesiąca. Pracodawcy podkreślają również, że pracownicy oszczędzają na dojazdach do pracy.
Czas na wprowadzenie przepisów
Obecnie praca zdalna jest świadczona na podstawie porozumienia między pracodawcą a związkiem zawodowym lub zgodnie z wewnętrznie ustalonym regulaminem firmy. Projekt RDS przewiduje 6 miesięczny okres przejściowy od momentu wejścia w życie nowych przepisów. Przez ten czas praca zdalna będzie się odbywała na podstawie regulaminów, porozumień lub wniosków pracownika.
Opracowanie za Dziennik Gazeta Prawna